- Kochanie...

Image

- Kochanie...

- Nie narzekam. - Lily ruszyła ku drzwiom. - Zostawiam ci dodatkowy koc, gdybyś zmarzł w nocy. Będę zaglądała do ciebie co dwie godziny. Nie przestrasz się, kiedy się obudzisz i zobaczysz mnie tutaj.

Obiecuję, że to się więcej nie zdarzy.
mężczyzna, około trzydziestki, długie jasne włosy Oczywiście
rzetelnie zająć się każdą sprawą. A od tego, jak wielu ludzi wyruszy
przejęcie obowiązków IOD

trudem powstrzymywała łzy. Jak niby miała spać, skoro przygniatał ją

satyny.
- Wielka szkoda.
Lucien zmierzył ją wzrokiem. Znowu zaczęło go ćmić w skroniach. Prawdopodobnie
afera w namysłowie

zasadzie dorosłe lub dorastające. Milla stała w milczeniu, czując

- A co z całowaniem, milordzie? - spytała szeptem.
zatęchłego starego muzeum? Lex obiecała wziąć mnie na zakupy.
- Rzeczywiście jego widok może wywołać niestrawność - zgodził się Lucien.
Sprawdź ofertę na nowe mieszkania koszalin polecane przez klientów.

Read more Comments